Zabawki do piasku - hit na plaży i w piaskownicy

Zabawki do piasku dla małych budowniczych

Zabawki do piasku to podstawa wakacyjnego ekwipunku, jeśli planujemy wyjazd z dziećmi. Jak powszechnie wiadomo, największą atrakcją dla maluchów każdego, mniej lub bardziej egzotycznego wyjazdu, jest plaża. Warto więc wcześniej pomyśleć o odpowiednim wyposażeniu małego budowniczego, żeby zabawa była twórcza i dostarczyła wielu wrażeń. Po wielu nieudanych zakupach, w końcu trafiłam na produkty, które zdały egzamin na piątkę!

Zabawa na plaży

Dużo podróżujemy i zwykle z dziećmi. Dlatego każde wakacje planujemy tak, aby był dostęp do morza i plaży (zobacz wpis o wyjeździe na Gran Canarię albo na Rodos). Moje dzieci, choćbym nie wiem jak się dwoiła i troiła, uznają, że zabawa w piachu i wodzie jest najlepszym punktem programu każdego wyjazdu. Staramy się więc przeplatać zwiedzanie i jeżdżenie po okolicznych miasteczkach odpoczywaniem na plaży połączonym z eksploracją olbrzymich pokładów morskiego piachu i innymi zabawami plażowymi.

To żadne odkrycie, że dzieci lubią piasek. Zabawa w tak ogromnej piaskownicy, jaką jest plaża, sprawia im wielką radochę. Zwykle więc w pobliżu leżaka mamy doły, tamy, babki i przyozdobione muszelkami zamki. Ja mogę spokojnie poczytać moje ulubione powieści, mąż pospać, a dzieci przeżyć najfajniejsze chwile swoich wakacji. Czasem tylko rozlegają się rozentuzjazmowane okrzyki albo żywe negocjacje, a czasem nic nie słychać, bo praca przy budowli wymaga skupienia, precyzji i dobrej współpracy. Jakkolwiek by nie było, jest to świetny relaks, prawdziwa beztroska i radość tworzenia. Dzieci bawią się, a jednocześnie nieświadomie rozwijają wiele umiejętności.

 

Co daje zabawa w piasku?


Piasek jest niesamowitą masą plastyczną, która daje dużo możliwości twórczych. Za pomocą wiaderka, łopatki, foremek i innych narzędzi można rzeźbić i budować, przesypywać, grabić, kopać albo po prostu kreślić palcem różne wzory. Dotykanie, ugniatanie, formowanie to świetne ćwiczenie manualne i sensoryczne. A konstruowanie budowli kształtuje wyobraźnię przestrzenną i kreatywność.

Często do budowania potrzebna jest cierpliwość, precyzja i koordynacja wzrokowo-ruchowa. Praca przy usypywaniu tam i zamków w większej grupie rozwija również umiejętności społeczne i uczy współpracy w zespole. Aby zrealizować cel, koniecznie trzeba się dogadać między sobą i rozdzielić zadania. Dzieci uczą się, że płacz i krzyk nic tu nie zdziała, że czasem trzeba ustąpić, a czasem przekonać innych do swoich pomysłów.

Budowanie w piasku jest po prostu świetną zabawą, dającą duże pole do swobodnego działania. Mama nie upomni, że jest nieporządek, piasku i wody starczy dla wszystkich, a brudne ręce czy mokra koszulka? Kto by zwracał na to uwagę! Można się pobrudzić, pochlapać i do woli oddać dziecięcej twórczości. Po prostu wolność i swoboda!

I choć małe rączki są tu elementem niezbędnym do budowania, warto ułatwić im to trudne zadanie i zapewnić odpowiednie narzędzia i foremki, dzięki którym powstanie jeszcze fajniejsze dzieło.

 

Zabawki do piasku dla małych budowniczych


Z zabawkami do piasku wiecznie był u nas jakiś problem. Kilka razy zapomnieliśmy zabrać, więc trzeba było kupować na miejscu. Te z kolei szybko się eksploatowały i przy kolejnym wyjeździe znowu mieliśmy powtórkę z rozrywki. W końcu kupiliśmy solidne łopaty, które długo były przydatne, aż do momentu, kiedy mąż zostawił je na parkingu, zapominając wrzucić do bagażnika. Był początek naszych wakacji, a chłopcy nie mieli się czym bawić na plaży.

Dlatego w tym roku postanowiłam zmienić ten stan rzeczy i zapewnić im solidne i przydatne zabawki, którymi będą mogli budować i rzeźbić w piasku. Z pomocą przyszła mi marka Hape, która oprócz zabawek drewnianych ma również w ofercie zabawki do piasku, wykonane z tworzywa sztucznego pochodzącego z recyklingu. Kiedy zobaczyłam ten kolorowy świder, ręczną koparkę, zestaw murarza i foremki imitujące różne znane budowle, pomyślałam, że teraz chłopcy naprawdę będą mieli co robić nad wodą!

Jednak najważniejsza dla mnie była jakość wykonania. Zależało mi na tym, żeby rączka od wiaderka się nie urwała, a foremki nie połamały podczas przenoszenia i użytkowania. Okazało się, że pomimo dość energicznej zabawy nic się jak dotąd nie stało. Chłopcy nawet wyrywali sobie wiaderko między sobą i myślałam, że już po nim, jednak sprzęt wytrzymał tę szarpaninę i służy nam dalej.

Wszystkie zabawki wykorzystaliśmy podczas naszej majówki, którą spędziliśmy w Lido di Spina we Włoszech. Plaża była tam szeroka i pusta o tej porze roku, więc dzieci mogły swobodnie rozłożyć się na piachu i użyć swojej wyobraźni, aby stworzyć coś ciekawego. Posłużyły do tego konkretne narzędzia, które znakomicie sprawdziły się przy budowaniu zamku.

O dziwo, za tą robotę zabrał się mój najstarszy syn. Podczas, gdy młodsi okupowali pobliski plac zabaw, ten zaczął budować. Za sprawą niecodziennych foremek w kształcie muru, powstał pomysł zbudowania zamku warownego. Jednak piasek nie był wystarczająco mokry i zabrakło trochę techniki, bo pierwsze umocnienia trzeba było poprawić. Na szczęście mieliśmy zestaw murarza, w skład którego wchodzi kielnia, packa i foremka w kształcie cegły. Packa przydała się do wyrównywania powierzchni, a kielnia do nakładania piasku i poprawiania muru.

Kiedy zeszła się reszta ekipy, w ruch poszła ręczna koparka i łyżka od koparki. Za chwilę obok zamku powstała wielka fosa, a może nawet jezioro. Kopanie dołu ułatwił świder, spod którego powstała dziura, a z niej dopiero wielki dół. Użytkowanie tych narzędzi wymagało małego szkolenia, ale maluchy z czasem sobie z nimi poradziły. Nawet świder ze swoją dziwnie wykręconą rączką został szybko okiełznany.

Zabawki do piasku dla małych budowniczych

Na koniec córki moich przyjaciół przygotowały lody z piasku i piaskowe baby, dzięki foremkom w kształcie wafelków i ciast. Później przydały się one jako miski do serwowania potraw. Dzieci po przyjściu z plaży przygotowały wymyślne sałatki i owoce morza z muszli znalezionych na plaży, niczym w czterogwiazdkowym hotelu. Wszystko zostało pięknie podane w kolorowych foremkach – naczyniach, że aż się chciało to zjeść.

 

Hape – marka, która daje coś w zamian


Powiem Wam, że lubię marki, które dają coś od siebie, które zwracają uwagę na otaczający świat i za produktem idzie określona misja i sposób myślenia ukierunkowany na innych ludzi, przyrodę czy świadomość społeczną. Ponieważ Hape to głównie zabawki edukacyjne wykonane z drewna, firma zwraca uwagę na jakość wykonania, odpowiednie certyfikaty, które są jeszcze bardziej restrykcyjne niż wymaga tego prawo, i bezpieczeństwo. Jest to najlepsza rekomendacja dla przedszkoli. W wielu tego typu placówkach znajdują się właśnie zabawki Hape. Kupując je, mamy więc pewność, że nie tylko jest to pięknie wykonany i kolorowy produkt. Jest on również bezpieczny dla dzieci, a dodatkowo zabawa nim to również nauka i rozwijanie różnych umiejętności.

No, ale mamy tu zabawki plastikowe, powiecie. Rzeczywiście, ale wchodzę na stronę i czytam: „Elementy plastikowe natomiast są wytwarzane tak, aby dawały pewność przetrwania wielu lat i były przekazywane z pokolenia na pokolenie, a nie wyrzucane.” Do mnie to przemawia! Również nie lubię kupować co chwila nowych zabawek i mam nadzieję, że te które wręczam dziecku sprawdzą się w starciu z małym konstruktorem czy budowniczym.

Ale to nie wszystko! Oprócz dbania o środowisko firma wspiera dzieci z krajów, w  których toczą się wojny, wydarzyły się katastrofy, dzieci zmagają się z trudnymi przeżyciami lub wykluczeniem albo po prostu żyją w totalnej biedzie. Często takie maluchy nie mają prawdziwego dzieciństwa, a co za tym idzie nawet najzwyklejszych zabawek.

Gry logiczne dla dzieci – świetna zabawa w pojedynkę
Czym zająć dziecko w samolocie? Zestawienie gier, quizów i zabawek

Uwagi (2)

  1. thesmellofbeauty

    Mój bratanek uwielbia zabawę w piaskownicy, ale taczki jeszcze nie ma, więc myślę, że będzie to idealny prezent dla niego :) Bardzo inspirujący blog, dzięki któremu wpada do głowy dużo pomysłów. Choć nie mam dzieci, to bardzo lubię tutaj zaglądać :)

    • Joanna - Dom na głowie

      Dziękuję ci , miło słyszeć takie słowa, bo wtedy wiadomo, że pisze się do kogoś, kto naprawdę to czyta :) A że jeszcze się inspiruje, to już o tym nie marzyłam! Ściskam i wskakuję do ciebie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kategorie
Archiwa
My Cart
Wishlist
Ostatnio oglądane
Categories